Jeszcze przed wyjazdem do USA wyszukałam u stolarza starą, bo okolo 100 letnią komodkę. Stolarz doprowadził ja do ladu, przywiózł, postawił, połozyłam serwetę własnej produkcji, zastanawiałam się tylko nad ozdobami, ale po godzinie problem sam sie rozwiązał. Ozdoby znalazły się same :) Widac nie tylko mnie spodobał się ten mebel, haha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz