poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Kot i lampa

 
 
 
 
 
 

Najpierw lampą zainteresowała się Tosia, bawiła się dłuższą chwilę kulka, aż zabawa stała się niebezpieczna (dla lampy oczywiście :)) i została delikatnie przeze mnie wyproszona ze stolika. Nie minęła chwila na stoliku zjawiła się Mania(na zdjęciach) i z taką pewną nieśmiałością zaczęła zabawę z kulką. Najpierw wpatrywała się w nią, spróbowała zębami - nie było zabawy, ale za to łapą - to było to! Niestety wredna pani nakrzyczała, więc Mania udała grzeczną kotkę i usiadła ładnie, niestety tylko na chwilę, czego pani juz nie mogła tolerować. Została podobnie, jak matka wyproszona ze stolika.
Posted by Picasa

3 komentarze:

  1. Fajny reportaż :))) Śliczna ta Twoja kota
    Pozdrowienia
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. ściągnęła mnie twoja kotka.-jej zdjęcie:))..urocze...kocham koty:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo :) Ja takie koty mam dwa :)

    OdpowiedzUsuń